26-01-2018, 21:48
|
#154 |
| - Szyfo, my myc zawylić wyjści... wajś... - goblin zająkał się, pojmując, że pokaleczone jego mową słowo zmieniło znaczenie - W-E-Y-ści-y... w-E-jście, żyby szyryki ni mygły się wycyfać tyk, jak w-E-szły. A pytym wrycić do obyz.
Goblin podzieliś się z Okrutniakiem planem takim, co to by Imperiale nie wymyśliły. Przynajmniej tak się Smostrokowi wydawało. |
| |