Hax spróbuje jeszcze wyszarpać linę i ją zgarnąć.
Tak czy inaczej pójdzie potem za kolegami, podejdzie do Sajlorixa i z szerokim czarnym uśmiechem się z nim przywita oblizując usta. Jak pracował w Straży Miejskiej w Zapomnianej Przystani miał do czynienia w areszcie z różnymi zwyrodnialcami. Podpatrzone u nich techniki zastraszania prawie zawsze działały. - Mmmm.... świeżynka. Hax lubić świeżynkę. Lubi jak świeżynka wierzgać i piszczeć w rytm więzienny oberek.- rzekł z rozochoceniem w głosie i zaczął manipulować przy pasie, który spinał mu portki.
Miał nadzieję, że reszta podejmie temat i dołączy do zabawy w psychiczne znęcanie się nad jeńcem.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 28-01-2018 o 22:43.
|