29-01-2018, 21:17
|
#160 |
|
Plan był taki by dogonić ogon grupy klanu szarych wilków i zadać im cios od tyłu...
Odgłos marszu wrogiego oddziału był słyszalny, jednak z każdą chwilą coraz mniej. Na domiar złego drużyna pod wodzą Gnorixa nigdy nie była w tych tunelach, a Gork z Morkiem zakpili sobie z nich sprowadzając ich przed rozwidlenie z kilku korytarzy. Tylko Fik policzył do trzech. Z każdego z nich śmierdziało tak samo, a wytężanie uszu nic nie dało. Już Fik miał pytać swego boga o drogę gdy nagle w oddali słychać było dwa głosy najpewniej goblinów. Jeden z tych głosów Gnorixowi wydał się znajomo podobny.
Rozmowa dwójki słyszalna była coraz bardziej, za to drużyna pod wodzą Gnorixa stała w ciszy i nasłuchiwała. - ale ty głupi jesteś Blop - odezwał się jeden z głosów, - sam żeś głupi, gdyby nie moja mikstura zdechłbyś nim dotrzemy do Gnorta. - odezwał się ten nazywany Blopem.
|
| |