Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2018, 11:24   #305
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Luna stękała, piszczała i jęczała próbując przeleźć, wleźć i wyleźć wśród orczych żołnierzy. Sytuacja jej i kuli wyglądała coraz gorzej. Widząc, że jej pomysł do niczego się nie nadaje wypełzła spomiędzy zielonoskórych i zacisnęła zęby. Jak się nie uda to... to koniec. Przynajmniej na razie.

Skupiła się więc ostatni raz, smyrgnęła kulą w stronę posągu, a sama skoczyła w górę, rozkładając widmowe skrzydełka. Rozproszona dłoń maga upuściła kulę, a Luna smyrgnęła w górę by ją złapać. I - cud! Udało się. Kula "się znikła" wraz z Luną - przynajmniej na chwilę - a niziołka zaczęła opadać, jak najszybciej manewrując w stronę posągu i równocześnie próbując omotać przedmiot płaszczem, czy choć wsadzić do wora, by nie świecił. Może gdy niewidka się rozproszy uda jej się schować za statuą bogini. W końcu była malutka.

Pozostawało tylko wezwać drużynę. Widmowy odgłos naśladujący dźwięki wściekłego zwierzyńca powinien się przebić.

 
Sayane jest offline