Elmer pomagał przy kiermaszu jak umiał, a gdy pojawili się dziwni osobnicy to pomagał jeszcze bardziej. Udając niezbyt rozwiniętego umysłowo osobnika, starał się nie zwracać na siebie uwagi, a jednocześnie obserwował groźnych ludzi. Szlag go nieomal trafił na bezczelne zachowanie Berwina, wszak nie było potrzeby coby ich teraz zdemaskowano. |