San zerknął na szczudła, potem parapety wieży i jej niemal płaską powierzchnię, potem znów na szczudła. Dało by radę coś za ich pomocą sięgnąć z okna, gdyby okiennice były otwarte? Czy może po prostu dzieci się bawiły?
Tak czy inaczej szczudła dmuchnął, wlazł na nie i łapiąc równowagę zaczął iść z powrotem w stronę wrót.