Tak jak Zingger się spodziewał Kugelshreiber odrzucił pomysł wyprowadzki z Kemperbadu.
- Rozumiemy, Panie Wynalazco. Postaramy się jakoś sprostać zadaniu. Choć korupcja wśród strażników miejskich nieco problem komplikuje. Nic to! Głowa do góry. Damy radę - pokiwał z przekonaniem głową.
***
Gdy znaleźli się sami, odparł Axelowi.
- To ja się muszę wybrać rano na ten komisariat. Udam się wcześniej do balwierza i ogolę gładko. Włosy przytnę. Kapelusz założę na wizytę w strażnicy, bo podczas kolacji nie miałem nic na łepetynie. Głosu strażnicy mojego nie znają, nie odzywałem się podczas wieczerzy. Ranald nam sprzyja. Do dzieła zatem.