Lodowata woda na kilka sekund odebrała Gabrielle oddech. Cholerni niemcy! Spróbowała się zaprzeć nogami i wolną dłonią by strumień nie przesuwał jej po pokładzie. Ubranie momentalnie przemokło, a ciało francuzki chwilę później ogarnął nieprzyjemny chłód. Z całych sił próbowała złapać oddech gdy strumień atakował jej towarzyszy jednocześnie zaciskając palce na Webley’u. Musieli się stąd wydostać i to szybko. Zerknęła na Curtisa starając się ocenić czy marines jest przytomny. Chwilę potem znów straciła oddech gdy lodowata woda uderzyła w jej ciało. Musiała się skupić i to szybko.
Gdy tylko strumień wody znów przeniósł na jednego z towarzyszących jej mężczyzn wycelowała i oddała strzał w kierunku oblewających ich niemców. Liczyła na to, że może opuszczą strażacki wąż. Ostatkiem sił zmusiła zmarznięte usta do wykrzyczenia polecenia.
- John do drzw… - końcówka wypowiedzi zniknęła pod kolejnym strumieniem wody. Pozostało mieć nadzieję. Że Wainwright zrozumie. Gabrielle czekała, aż strumień znów przeniesie się na kogoś innego by oddać kolejny strzał i spróbować się podnieść.