Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2018, 22:40   #473
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Drużyna A

Axim wraz z Draugiem zaszarżowali przed siebie.
- Uważaj! Rozsypane szkło! – Łotrzyk w porę ostrzegł żołnierza, który przeskoczył nad potłuczonym szkłem i zamachnął się mieczem w przeciwników niespodziewających się ataku. Wyzwoliciel zaczął swój śmiertelny balet rozcinając po kolei trzech pobliskich przeciwników. Jęki i wnętrzności rozlały się po posadzce. Gobliny z rozciętym torsem i kończynami charczały i dławiły się, by po kilku sekundach zastygnąć martwe.

Sybil zaszarżowała z wysuniętą tarczą na goblina obgryzającego przypieczoną ludzką rękę. Uderzenie czystej siły wepchnęło zaskoczonego goblina do środka pieca. Maluch wpadł rozsypując rozpalony węgiel i drzewo. Płomienie zaczęły lizać jego ręce i nogi, a gdy próbował się dźwignąć na nogi uderzył o rozgrzany kawałek szkła, który zsunął się na niego i przygniótł. Goblin wrzeszcząc i machając palącymi się kończynami obrósł bąblami i spłonął żywcem.

Ledwo przytomny mężczyzna do połowy rozpuszczony wrzątkiem i zastygłym, różnokolorowym szkłem wciąż wił się z bólu.

- Atakować! Rżnąć ich! - Pozostałe cztery gobliny zauważyły nowych przeciwników. Jeden z goblinów dobiegł do Axima i wymierzył atak poszczerbionym, ząbkowanym mieczem. Mężczyzna zasłonił się tarczą, która osłabiła krytyczny atak, ale ostrze zjechało po niej do nogi i wbiło się w prawe udo (-2PŻ).

Kolejny wskoczył na stół i trzymając szklany wazon rzucił nim w mężczyznę. Szkło rozbiło się na opancerzonej łydce nie czyniąc krzywdy.

Trzeci goblin podbiegł do kobiety i zamachnął się postrzępionym mieczem. Tnąc od dołu walnął w kawałek tarczy i ręki (-2PŻ). Amulet na szyi Sybill drgnął i wystrzelił kolcami w goblina rozcinając lewą część twarzy (-2PŻ). Trening Axima i jego bliskość wpłynęła nie tylko na kobietę, ale na noszony amulet.

Czwarty goblin podbiegł w kierunku Sybill ciągnąc duże, metalowe szczypce z pieca. Trzymał w nich jakiś pojemnik, którym chlapnął w kierunku kobiety. Rozgrzana plama kolorowego szkła chlapnęła w kierunku Sybill, która wykorzystując wbity w rękę miecz szarpnęła tarczą i zasłoniła się przeciwnikiem. Oblany wrzątkiem goblin krzyknął puszczając broń, złapał się za twarz w połowie rozszarpaną od amuletu, a w połowie oblaną gęstym wrzątkiem. Wygląda na mocno rannego, na wykończeniu.

- Ejjjjj, ja ich znam! To oni załatwili tak Rozpruwacza! Spierniczamy! Spierniczamy!
– Zaczął krzyczeć w goblińskim przeciwnik stojący na stole.

Balkazar analizował rozgrywającą się daleko przed nim walkę. Czterech wrogów padło od razu, kolejny w ciężkim stanie był na skraju sił. Sprzymierzeńcy ucierpieli lekko przy wymianie ciosów, ale wyglądają dobrze. Z drugiej strony też cisza, wartownicy nie zamierzali się wciąż ruszyć.



Drużyna O

Mag bitewny wystrzelił ze swojej nowej laski, poczuł mrowienie w głowie, gdy pocisk wystrzelił zabierając ze sobą dodatkową siłę z pokładów jego inteligencji. Ciało przeciwnika pokryło się mroźnym szronem, a jego prawa ręka i połowa korpusu rozbiły się na podłodze. Przeciwnik był poważnie uszkodzony, ale wciąż człapał naprzód.

Drużyna rozdzieliła siły na dwie wolne cele. Olaf, Kargul i Ryfui zajęli jedną, a Esmond, Erskine i Grzmot drugą.

Demonolog szybko zorientował się, że kraty otwierają się do wewnątrz celi, gdzie się schronili i bez kluczy nie ma jak kraty unieruchomić w jednym miejscu. Kargul docisnął tarczę do krat próbując je zatrzymać przed rosnącą liczbą przeciwników. Olaf aktywował berło przy kratach, aby pomogło zatrzymać je przed otworzeniem.

Erskine podobnie do Kargula zablokował tarczą kraty uchylające się do wewnątrz pod naporem przeciwników.

Przed oczami drużyny zebrała się grupa 6 nieumarłych. Trójka zaczęła napierać na kraty zabezpieczane przez Kargula. Nie mogąc swobodnie przejść dalej zaczęły machać rękoma. Pierwszy uderzył w kraty i wygiął dwie, drugi uderzył jeszcze mocniej wyginając trzy i odrzucając Kargula na ziemie. Krata zaskrzypiała, gdy uderzyła o berło i znacznie się o nie wygięła. Trzeci zamachnął się wykrzywiając dwie kolejne. Krata do celi zaczęła wyglądać żałośnie, jeszcze jeden atak, a wypadnie ze ścian.
Widząc przedzierających się przeciwników Olaf chwycił Zdziesiątkowanie i zaatakował toporem sięgając w korpus nieumartego, szybko wyjął topór i uderzył jeszcze raz w korpus, wyjął ponownie i uderzył po raz trzeci w korpus rozcinając całą klatkę piersiową trupa, który padł na posadzkę z mokrym plaśnięciem. Magia podtrzymująca jego ciało wygasła.
Ryfui zamachnęła się w ślad za Olafem toporem od niego, Wykrwawiacz poszedł w ruch rozbijając czaszkę poważnie ranionego wcześniej przez Esmonda przeciwnika.

Trzej następni nieumarli skoncentrowali się na kratach trzymanych przez Erskina. Nawałnica ciosów uszkodziła znacząco kraty, ale powinny przetrwać jeszcze kolejne dwa, nim wypadną ze ściany. Grzmot złapał za Buzdygan Porażenia i zamachnął się nim, wbijając głowę przeciwnika w jego klatkę piersiową, z broni wystrzeliła elektryczność wstrząsając martwym ciałem, które z łoskotem opadło na ziemię.

Olaf i Ryfui mają przed sobą jednego przeciwnika. Esmond i Grzmot dwóch.

 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 31-01-2018 o 22:47.
Ranghar jest offline