Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2018, 19:11   #49
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ukraść łódki, przepłynąć obok obozu... albo jeszcze lepiej - dopłynąć do statku, usunąć ewentualnych wartowników, odpłynąć w siną dal...
Świetny plan.
Problem na tym polegał, że tak jakoś bywało, iż wszystkie plany zakładające łut szczęścia sypały się w najbardziej niesprzyjającym momencie. A tu wystarczyłoby, by wartownicy na statku nie spali. Albo by któryś z piratów się obudził. Musiałby być ślepy, by nie zauważyć odpływających łódek.
Jako że piraci znajdowali się między nimi a cywilizacją, a nie można było przejść przez obóz ani go opłynąć, trzeba było ruszyć przez las.
Co Thazar uczynił, nie wysuwając się jednak na czoło 'pochodu'. Chociaż wędrówka w mrokach nocy nigdy nie sprawiała mu trudności, to jednak magowie nigdy nie pchali się na pierwszą linię, więc i on zajął miejsce gdzieś w środku grupy.

* * *

Kobiecy krzyk i równocześnie niemal widok ożywionego truposza - to była lekka przesada. Thazar miał tylko nadzieję, że są na tyle daleko od pirackiego obozu, że tamci nie podejmą żadnych działań...
Mając do wyboru - niewiasta w opałach a truposz o parę metrów - mag podjął jedyną słuszną (jego zdaniem) decyzję - poczęstował ożywionego umarlaka paroma magicznymi pociskami.
 
Kerm jest teraz online