Widząc, że działanie toporem na nieumarłych przynosi dobre efekty Olaf rąbał dalej znad tarczy trzymanej przez Kargula i nie zamierzał przestać, póki którykolwiek napastnik był w jego zasięgu. Zapobiegliwie jednak nie wychodził z celi póki korytarz nie został oczyszczony z wrogów i swoim kompanom także narzucił pozostanie za kratą, zagradzając przejście swoimi kilogramami.