San (reszta widzi Sana na szczudłach wychodzącego zza rogu budynku):
Okiennice są zbyt wysoko jeżeli chodzi o użycie szczudeł. Może, gdyby je połączyć ze sobą... no, ale to by było bardzo trudne, a przy niskich dzieciach wprost niemal niemożliwe. Chodzenie na szczudłach kiepsko szło Sanowi, ale zabrał je wszystkie i używał pary z nich. Utrzymywały jego wagę, choć były podejrzanie wprost lekkie. Jakby były puste w środku. Zanim dotarł do rogu budynku (za którym znajdowało się wejście do wieży i reszta ekipy) to przewrócił się raz. Potem szło mu już dużo lepiej, ale i tak nie dotarł zbyt daleko - ot na ścieżkę pomiędzy krzaczorami, czyli kilka, kilkanaście metrów od wejścia do wieży. |