Wolfgang nie miał pomysłu co zrobić. Lothar i Zingger ruszyli na miasto, ale mag usiadł w jednym z foteli i zaczął zastanawiać się co robić.
Po miejscowych magach nie miał co chodzić bo ci jakoś nie byli chętni do żadnej współpracy. Chodzić po kramach czy kupcach to Lothar lepiej by się nadał i to właśnie czynił.
Zastanawiał się nad pułapką na reketerów, ale następna ich wizyta dopiero za tydzień a Kugelschreiber chciał działania natychmiast.
- Może wykopać wielki dół z zapadnią i jak przyjdą uruchomić ją i wytępić jak szczury? Nawet sam nasz wynalazca by mógł ich tam zasypać i nikt by się nie dowiedział.- Zaproponował jeden ze swoich pomysłów, który nie był wysokich lotów.

Gdy kompani się rozeszli Techler zaczął buszować w poszukiwaniu praktycznych wynalazków na zbójów. Może jakiś jak zobaczy mag sam nasunie mu rozwiązanie? Tego mag nie był pewien. Poza tym po zbadaniu
przez towarzyszy sytuacji na mieście może też rozjaśni im sprawę i da jakiś sensowny pomysł.