Lucy, Łucja Kruk Z obolałą głową i w kaftanie bezpieczeństwa na dodatek na środkach uspokajających Lucy siedziała bezradnie na krzesełku na terapii grupowej. Sanitariusz, który dzień wcześniej leżał nieprzytomny i poturbowany teraz wygląda jakby nic nigdy go przykrego nie spotkało. No i brakowało jednego pacjenta. Mimo, że dziewczyna powinna się tym bardziej przejąć teraz rozmyślała tylko nad tym, żeby ból głowy minął i te środki przestały działać, bo z chęcią pogadałaby sobie z chochlikiem.
-Nuuuuuuuuuudzi mi się.... I głowa mnie boli - powiedziała na głos nie za bardzo zdając sobie sprawę, że to zrobiła.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |