Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2018, 12:23   #310
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Yetar gorączkowo myślał jak skupić na sobie uwagę, nie dając się przy okazji zabić. Ukrywanie się, mogło.jedynie chwilowo ocalić skórę fetchlinga, na dodatek, stracili by zapewne na dobre kulę i co ważniejsze, Lunę.

Wyciągnął zawieszony na szyi gwizdek i dmuchnął w niego donośnie. Wyprostował się na pełną wysokość i ruszył na orki biegiem. Starając się emanować pewnością siebie, której wcale nie czuł, ręką z mieczem wyprostowała się do góry, jakby prowadził za sobą odsiecz całej armii. Nie to, że miał zamiar walczyć z orkami niczym rycerz. Prędzej przeskoczyć po zaskoczonych zielonoskórych wprost za ich plecy, ewentualnie przeturlać się pod ich nogami. Nie chciał stać między strzałami półelfki a celami. Dla Yetara, plecy orków były równie honorowym celem, co serca.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline