Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2018, 21:51   #205
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


Kilka godzin później Fyodor miał się sam sobie dziwić, że pozwolił sobie dać się tak wyprowadzić z równowagi. Najwyraźniej przez ostatnie lata w służbie Inkwizycji były znacznie… pełniejsze… niż zdawał sobie sprawę. Pogarda dla własnego życia zwiotczała w tym czasie. Śmierć (albo nie-służba jak sobie to tłumaczył) miały okazać się bardziej niepożądanym stanem niż wcześniej przypuszczał… miał też spędzić długie godziny na modlitwie, kontemplując ten stan. I nie miał nigdy powiedzieć tego Michal, ale był wdzięczny tej durnej dziewce, bo udowodniła mu, tym strachem który w nim wzbudziła, że ma w sobie jeszcze chęć życia.


- Gerge! - krzyknął Fyodor ze szczytu stołu przy którym wcześniej uczył się, z Piotrem, świętych rytuałów - Łap! - rzucił mu jedną z pochodni które szybko złapał i przed chwilą odpalił od świeczki na blacie. Oliwa szybko się zajęła z początku dymiąc gryząco, ale gdy płomień się rozpalił przestała.

- Michal! - rzucił jej drugą po czym został sam bez żadnej.
- Wyważcie te drzwi! - rzucił gdy dostrzegł, że najwyraźniej były zamknięte.

 
Arvelus jest offline