Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2018, 19:02   #287
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Świętej pamięci żona Sana, gdyby akurat była z nim w korytarzu wieży, powiedziałaby zapewne swoje nieśmiertelne "niezwykłe". San różnił się od niej podejściem do fundamentalnych zachowań. W przypływie emocji wypuścił miecz z ręki.
- Nosz hańba! Nie godzi się, to był mój jeniec! - warknął w sufit, niby grożąc jakiemu Mistrzowi Groteski gdzieś hen, w niebiosach. Lub piętro wyżej, czort jeden wiedział bowiem jakie licho spało w pokoju pełnym ciemności.

Kolejne okno w tym dziwacznym budynku wyprowadzało Sana z równowagi. Że też nie spostrzegł go wcześniej! Ze złością tupnął na drzwi, na których stał a spod nich chlusnęła krew. No bo dalej ktoś tam był, przyciśnięty zawaliskiem.

- Gdzie oni znowu poszli? - Zirytował się i odzyskawszy miecz podbiegł do korytarza popatrzeć ak Izyblut zbiera kamienie na klatę.
- Mamy kolejnego trupa - obwieścił na głos. - Da się jeszcze załapać na imprezkę?
 
Avitto jest offline