Niestanka zza pleców Ratomira oceniła szybko sytuację. Tak małe dziecko zaraz uświerknie z upływu krwi.
- Zaraz się wykrwawi - oszacowała z pewnością, jaka dawało doświadczenie. - A wtedy po was.
I wyminąwszy rycerza, ruszyła w stronę klechy z wyciągniętymi rękoma.