Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2018, 12:39   #124
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
-Święte słowa stary, bo jesteś stary nie? - powiedziała do Czarnonogiego elfica i klepnęła go przyjacielsko w kolano lewą ręką, grając tyłem do pleców. Sama zaś chwiała się na nogach jak pijany miszcz w końcu łaziła po gorzale.
-Czekaj albo ja mam coś ze wzrokiem albo to jest nie do pokonania - spostrzegła też, że ów Bogdanek spierdolił niczym mysz kościelna.
Czej, ja tu chyba cioś mam - pomyślała i wyciągnęła z torebki zwój ze swoimi zaklęciami. Zwój się rozwinął jak przysłowiowa srajtaśma, aż kończyła się chyba przy Tronie, to on miał motor? Dobra, mniejsza. Na tym zwoju było z dziesięć zaklęć pisanym czcionką Caveat i rozmiarem 96 i ¾. Rozejrzała się za jakimś młotem reumatycznym, może ten dziad na tronie coś miał, ale raczej wątpie. “Wątp w moje wątpia” - cytat dnia przeczytanym na końcu zwoju z czarami.
-Ja kiedyś miałam szczoteczkę do zębów, ale mi ukradli. Mogę za to wyczarować kogoś, kto nam pomoże - powiedziała i wypowiedziała zaklęcie.
-Jak maka taka chaka - zwerbowała zakręcie. To było po elficku. Pisane były słowa nad jej pomponem-grzechotką.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline