Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2018, 21:16   #252
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Noc mijała nieubłaganie, Svein wraz z Erną dotarli do domu zmarłego maga. Zmaltretowana akolitka słaniała się na nogach, nie miała sił na rozmowy.
- Ja też się boję i dziękuję. Dziękuje Ci z całego serca. To moja wina, a mnie nie zostawiłeś. Dziękuję. – Kobieta mimowolnie garbiła się i podpierała ręką. Zgodziła się jednak rozejrzeć po siedzibie jej zmarłego przyjaciela. Szurała nogami o podłogę, wyraźnie była wyczerpana fizycznie i psychicznie. Gdy szczurołap rozpalił już w palenisku i zaczął rozglądać się za służką bogini miłosierdzia, znalazł ją w gabinecie Josefa Kawohlusa. Siedziała przy blacie biurka, przednią znajdowały się różne woreczki z ziołami, a kobieta najzwyczajniej usnęła.


W tym czasie w zupełnie innej części miasta Roel wraz z jednym ze strażników wtargnęli do świątyni. Ta zdawała się pusta i cicha. Starszy ochotnik pozostał przy wejściu, a sługa pana snów skierował się ku ukrytym przejściem schowanym za posągiem boga wilków. W korytarzu zaczął słyszeć stłumione odgłosy rozmowy, była ona niewyraźna i niezrozumiała, ale sugerowała że ktoś jest w lochach.
Gdy Roel się tam znalazł zastał związanego i zakneblowanego kapłana, pozostałych towarzyszy wahających się co do dalszego postępowania oraz dziadygę.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline