|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-02-2018, 20:44 | #251 |
Reputacja: 1 |
|
09-02-2018, 21:16 | #252 |
Reputacja: 1 | Noc mijała nieubłaganie, Svein wraz z Erną dotarli do domu zmarłego maga. Zmaltretowana akolitka słaniała się na nogach, nie miała sił na rozmowy.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
09-02-2018, 21:50 | #253 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Hakon : 11-02-2018 o 22:24. |
11-02-2018, 22:33 | #254 |
Reputacja: 1 |
|
11-02-2018, 22:50 | #255 |
Administrator Reputacja: 1 | Lennart wyraźnie się ucieszył. - Nawet jeśli jest zawziętym fanatykiem - powiedział - to nie chciałbym mieć na sumieniu jego życia. Ale też nie chciałbym, żeby nas ścigał czy to w miasteczku, czy później, po całym Imperium. - A nawet jeśli sobie uświadomi, że padł ofiarą zaklęcia - dodał - to i tak nie pogorszy naszej sytuacji. |
14-02-2018, 12:57 | #256 |
Reputacja: 1 |
|
14-02-2018, 13:42 | #257 |
Reputacja: 1 | - nie pryśnie. Po prostu domyśli się że coś jest nie tak. To fanatyk, nie głupiec. Zawsze możecie go związać, zakneblować i zostawić w celu na kilka dni. - dokończył zły że sam musi podejmować decyzje za nich. Spojrzał też na Roela, pytając czy nie jest to "krzywda", która zwolni akolitę od przysięgi. |
14-02-2018, 14:04 | #258 |
Administrator Reputacja: 1 | - Jest już związany i zakneblowany. - Lennart 'uświadomił' Dziadygę. - Otto, ty masz klucze. Zamkniemy kapłana w celi, a klucza pozbędziemy się po drodze. Trudnej będzie kapłana uwolnić, co jeszcze bardziej zagmatwa sprawę. - A potem w drogę - dodał. - Nie możemy tracić czasu. |
14-02-2018, 14:16 | #259 |
Reputacja: 1 |
|
15-02-2018, 11:56 | #260 |
Reputacja: 1 | - Czy was już do reszty powaliło? - Roel spytał po chwili konsternacji. Jego towarzysze nie usłyszeli jednak karcącego tonu, a jedynie prawdziwe i głębokie zrezygnowanie spotęgowane opadającymi ramionami. - Czy wy włamaliście się do świątyni boga furii i bitewnego szału i zaatakowaliście kapłana? - pytał, choć znał odpowiedź. Podszedł do Herberta by sprawdzić, jego stan. - I co? zostawimy go tutaj pobitego i związanego z luką w pamięci? Przecież jak tylko się obudzi stwierdzi, że coś jest nie tak. Widać było jednak, że choć nie popierał takich działań, to nie zamierzał oponować. - Ale za prawdę ja próbowałem z nim już rozmawiać.. i no nie da się, nie z nim. - dodał ze smutkiem wstając od kapłana. - Dobrze wiesz, co miałem na myśli mówiąc o krzywdzeniu ludzi. Obicie mordy, czy częściowa amnezja nie spowoduje, że jego dusza zostanie pochłonięta przez mroczną potęgę chaosu skazując ją na wieczne cierpienie, którego ludzki umysł nie jest w stanie sobie nawet w części wyobrazić, by nie popaść w otchłań szaleństwa! Ja tam byłem! Widziałem ten ból! - Akolita uniósł się zbliżając się do Dziadygi, znów przybierając agresywną postawę, która przed przyjazdem to tego przeklętego miasta zdawała się być mu zupełnie obca. Zatrzymał się jednak zanim starzec znalazł się w zasięgu jego ramion - O taką krzywdę mi chodzi - powiedział z wysiłkiem uspokojonym głosem. Wpatrywał się w Caspara czarnymi oczyma, do których uporczywie cisnęły się zły. Gdy w końcu spłynęły mu po policzkach Roel odwrócił się i nie podnosząc głowy ruszył do wyjścia z lochów. - Erna i Svein ukrywają się w domu Jadeitowego maga. Są podejrzani o sprowadzenie zarazy. Na górze czeka strażnik, który przyszedł ze mną. Odprawię go i przyjdę do was. Wtedy ja też będę podejrzany o to podejrzany. - Mówił stawiając pierwsze kroki na kamiennych schodach, lecz przystanął jeszcze na moment i przetarł twarz rękawem - Norina uprowadzono z lecznicy, by dokonać samosądu na nieludziu. Nie udało mi się go znaleźć. Najpewniej już nie żyje. Ostatnio edytowane przez Morel : 15-02-2018 o 12:04. |