Pierwszą uwagę Beshana zignorował, nie było sensu teraz kłócić się o to kto kiedy jakim pomysłem zarzucił. Jednakże po drugiej już wypadało zareagować.
-Chodzi mi o same pojazdy, nie środki transportu. - Odpowiedział, by po chwili uściślić. - Zamierzam podłączyć układy wydechowe do wentylacji i wytruć tych skurwysynów spalinami z dodatkiem paru moich specyfików. Jak sądzisz, po co wysyłałem wam koordynaty sektorów których macie unikać? Tam puszczę dym. Zostaw moim serwitorom kilka tych messiańskich ustrojstw, co kopcą jak zepsute czołgi i będzie dość. Resztę sobie bierz i jedź choćby do serca Wrzeszczącego Wiru. - Wyjaśnił, nie potrzebował przecież wszystkich wehikułów ze świątyni desantowej.
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.
Ostatnio edytowane przez Eleishar : 10-02-2018 o 00:34.
|