Ok. Cieszę się, że tak rozwiązujemy zagadnienie mechaniki
Czytam rzuty kośćmi i strasznie mi się to podoba. Sto razy bardziej emocjonująco oraz "uczciwie" (nie kwestionuje Twoich złych zamiarów haha ^^) jest pozostawienie rozwoju wydarzeń fortunie
Czyli z tego co rozumiem "podkręcenie palnika" akcji nie wydarzyło by się gdybym po pierwsze nie spartolił testu skradania a następnie "Jaszczur" mnie nie odkrył?
Jednym słowem
jeden nieudany test skradania wytworzył reakcję łańcuchową, która doprowadziła do oberwania w naramiennik, dezintegracje otrzewnej Tradoshanina i wzbudzenie alarmu?
W zasadzie zadaje pytania retoryczne
ale chce mieć pewność co do stopnia ingerencji mechaniki w rozgrywkę :}
I dodam na koniec- o ile sam nigdy raczej nie będę potrafił czy może raczej miał zapału do używania kości- to jeszcze raz powtarzam: Rozgrywka jest 200% bardziej ekscytująca.
PS: Post dam jutro. I tak mamy dobre tempo, ale kolejka na jeden dzień to i tak nieźle. Wolę przespać się standardowo i usypiając rozmyślać nad możliwym ruchem a przy porannej kawie dawać przemyślane odpowiedzi
PS2: Odnośnie tempa- zawszę będę starał się odpisywać z rana a Twoje posty niech będą właśnie w takich godzinach. Jak mówiłeś masz obowiązki, więc na pewno najwięcej czasu masz pod wieczór i wychodzi nam niezła symbioza
Ja rozmyślam przed snem nad możliwymi rozwiązaniami, Ty masz zawsze czas by rzucić kośćmi i zdecydować jak rozpisać bieg wydarzeń.
Jasna sprawa będę zawsze miał Twój czas jako priorytet stąd nic nie dzieje się jeśli z różnych przyczyn zwolnimy tempo.
***
Co do deklaracji- obecnie nie mam bladego pojęcia co robić, choć mało prawdopodobne bym nadal skradał się do hangaru...
Czy PROROK jest na tyle zwrotny i "stabilny" by utrzymał się w powietrzu jak Kanonierka z okresu Wojen Klonów używając powietrznego wsparcia ogniowego?
Plus- zawsze istnieje szansa, że buntownicy mają wyrzutnie przeciwpancerne lub rakiety jonowe, ale statek jest chyba dość potężny by tarcze nie padły po jednej rakiecie taniego typu?
>>> Wydaje mi się, że tak właśnie zrobię. Oczywiście dam deklarację dopiero w poście, ale zdecyduje się by Ziggy z PROROKIEM "pokazali klasę" i nieco ostudzili zapał buntowników...
Nawiasem mówiąc Twoja sugestia z większą fregatą oraz posiadanie droida jako wsparcie naprawdę zwiększyło moje możliwości oraz mocno ubarwiło gameplay