Otto stanął w drzwiach i popatrzył na Roela. Kiwnął do niego głową by poczuł, że mag zachęca go do podjęcia ryzyka i by się zgodził.
- Lepiej się pospieszmy. Sądzę, że i tak na nic to będzie bo chociażby byle strażnik się spyta o nas to już czar pryśnie. No ale może pod odpowiednią gwiazdą się urodziliśmy i będziemy mieli szczęście.- Dodał po chwili mag.