Lucyna
Skarbniko-Urzędnik spojrzał na Ciebie z politowaniem i rzekł:
- Jest za darmo, ale możesz, o Pani, dać swoje dekle, jeżeli Ci cionżo. W sumie miecz sporo waży, więc będzie Ci lżej, gdy pozbędziesz się nieco brzdęku z sakwy.
W międzyczasie złapałaś za ostrze. No tak, mag-rębajło, Twoje powołanie, szkoda tylko, że krzepy masz tyle, aby poradzić sobie z własnoręcznym przenoszeniem noża do masła. Ale po co myśleć?! Nic tak nie robi dobrze jak własny wibrator lub działanie bez przemyśleń! Uff, nie możesz podnieść żelastwa z posadzki. Do tego przypadkowo upuściłaś je na stopę Zbysia.
Nie rozumiesz tylko, dlaczego magus robi się czerwony. Ten miecz waży na łapę co najwyżej 30kg x potrójna siła grawitacji...
__________________ - Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku! |