Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2018, 19:51   #264
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Erich trzymał się nieco z boku. Najwyraźniej jego towarzysze znali sie ze starcem już wcześniej i, najpewniej w podobny sposób, jak jego samego, tamten przymusił jakoś do posłuszeństwa lub przynajmniej - nie czynienia wrogich wobec starca działań.

Zatem von Kurst obserwował, co się wokół dzieje i co się mówi starając się dociec, jaka jest natura wzajemnych powiązań. Z pewnością relacje z więźniem urlykanina oskarżonym, jak zwykle zresztą, o herezję nadszarpnęły zaufanie, jakim darzył pozostałych. Starzec nie był spotkanym w zajeździe bajarzem, którego reszta mogła poznać wcześniej w czasie swych wspólnych podróży. Starzec miał być czarownikiem, którego moc mogła pokonać pożerającą miasto zarazę. To nie jest zwykła rzecz znać kogoś takiego i przysięgać mu cokolwiek.

Nim kapłana zamknięto w celi Erich upewnił się, że jest dobrze związany i zakneblowany. Nawet jeśli zostanie znaleziony za czas jakiś, choćby i dzień lub dwa, to poza osłabieniem z braku jadła i napitku nic nie powinno mu się przydarzyć. Z pewnością ich szanse na wyniesienie cało głów z opresji, w jakiej się znaleźli są większe, gdy Droge nie poluje na nich pospołu z kultystami i ich nowymi wyznawcami. Choćby przyświecały im zgoła inne cele.

Gdzieś w głowie pojawiła się dręcząca myśl, która jednak musiała poczekać na lepszy do namysłu czas - jeśli nawet przeżyją, to urlykanin nie daruje im napaści i wypuszczenia więźnia. Nawet jeśli starzec sprawi, że kapłan zapomni, to nie zapomną jego pachołkowie, którzy o wszystkim kapłanowi Boga-Wilka opowiedzą. Może nie od razu, ale w końcu ten uwierzy i mając dodatkowy pretekst, jakim będzie użycie zaklęć do namieszania mu w głowie, z pewnością rozpocznie ich poszukiwania i to nie tylko w tych okolicach.

W końcu wyszli na górę, gdzie starzec rozpoczął swoje rytuały, a w efekcie przybrał postać łudząco podobną do Droge. Czekajacy na nich morryta wytrzeszczył oczy w zdumieniu - przecież urlykanin miał pozostać w celi!
- Spokojnie. Nie ufaj swoim oczom. To nie on.- Powiedział do Roela wychodząc zza pleców starca.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline