Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2018, 22:18   #3
Ronin2210
 
Ronin2210's Avatar
 
Reputacja: 1 Ronin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputację
BX 102 zajmował zamaskowane stanowisko snajperskie na szczycie wzniesienia, z którego osłaniał dużą część bazy rebeliantów, w pewnym momencie otrzymał polecenie natychmiastowego powrotu do głównej sali narad, oprogramowanie wgrane dawnej jednostce separatystów przez techników rebelii zmieniło najważniejsze protokoły poddając ją rozkazom nowych właścicieli. Jednostce wgrano wszelkie potrzebne dane wyświetlane podczas narady, dodatkowo sam wicekról Saw Gerrera nadał nadrzędny poziom dostępu dowódcy Wolfowi.
Niosąc swój blaster i wibromiecz wszedł na pokład U-winga i usadowił się w zaczepie transportowym.

Danpa nie uważał się za osobę wstydliwą, prędzej oskarżył by siebie o bycie zwyczajnie niedoświadczonym w stosunkach interpersonalnych do tego stopnia, że przebywanie w ciasnym U-Wingu z sześcioosobową załogą przez okres...cholera go wie jak bardzo za długi, nie było mu specjalnie do smaku. Inna sprawa, że rozmowa jest często aktem irytującym i zwykle prowadzącym do kłótni. Było w niej coś wrodzenie niezdrowego. Na misję w tak dużej grupie zgodził się, ponieważ nie podano im żadnych szczegółów: był to dowód jej istotności. Gdyby przewidział jednak warunki podróży, może pomyślałby dwa razy. Z drugiej strony, sam był sobie winien: rebelianci nie mieli zbyt wielu zbyt dobrych maszyn na stanie. Byli w końcu rebelią.
Przez pewien pierwszy okres lotu Danpa siedział zgarbiony na ławie w środku kabiny transportowej. Był on niewysokim umbarańczykiem o wyjątkowo niezdrowej cerze, nawet jak na tą rasę. Ubrany był w starą i przydużą kurtkę, pełną kieszeni, których nie brakowało też w spodniach. Wyglądał na wszystko pomiędzy bandziorem a bezdomnym, choć nuta alkoholu nieodłączna w jego odorze sugerowała bardziej to drugie. Chłopak rozglądał się bacznie po kabinie, szukając punktów zaczepienia. Co jakiś czas przyglądał się też załogantom, nie wykazując większego zainteresowania. Po pewnym okresie tego nudzenia się w siedzeniu zbliżył się do załogowego droida. Jeżeli miał kogoś zaczepić dla rozluźnienia się, a przecież o to chodzi przed misją, to równie dobrze mogła to być najmądrzejsza istota na sali. To jest przyjmując, że droid był z dobrej fabryki.
- Co wiesz o Socorro? - Danpa zwrócił się do BX 102.

- Planeta Socorro. Położenie zewnętrzne rubieże, sektor Kibilini. Współrzędne sieci gwiezdnej Q-17. Populacja trzysta milionów, większość stanowią ludzie. Doba dwadzieścia standardowych godzin, czas obiegu gwiazdy trzysta sześćdziesiąt dwa dni. Brak księżyców. Planeta typu pustynnego, duża aktywność wulkaniczna - BX 102 podał sojusznikowi podstawowe dane dotyczące planety, wgrano mu je w czasie odprawy z nośnika użytego w projektorze holograficznym, znajdowały się tam także informacje o położeniu stacji orbitalnej, wraz z przewidywanym rozmieszczeniem pomieszczeń i wrogich jednostek na pokładzie jak i na powierzchni planety.
- Dalsze dane zastrzeżone, niedostateczny dostęp, wymagana autoryzacja dowódcy misji. - Powiadomił sojusznika że podobnie jak cała załoga posiadał jedynie 2 stopień dostępu, co pozwalało mu poznać jedynie ogólny zarys misji, dowódca jako jedyny mógł podnieść stopień dostępu poszczególnych członków zespołu w celu dostępu do tajnych danych.
- Szukaj mnie w wypadku uszkodzeń. - poradził droidowi Danpa na przyszłość, wskazując palcem na hydrospanner przypięty do pasa.
- Zrozumiałem. - Uzupełnił dane o sojuszniku o możliwość potencjalnej naprawy uszkodzeń i serwisu podzespołów.

Jaylter od kiedy znalazł się w środku spogląda tylko w podłogę. Nie zwracał za bardzo uwagi na towarzyszy, nie odzywał się, bawił się tylko swoim nożem. Ignorował wszystkie rozmowy, był bardziej zajęty swoją zabawą. Nie znaczy jednak, że ich nie słuchał nie czuł jednak potrzeby wypowiadania się. W momencie kiedy przemówił droid, na jego twarzy pojawił się grymas oraz spore zaskoczenie. Chwilowo nawet zaprzestał machanie nożem. Wydać było, że intensywnie się skupił, po czym wszystko wróciło do normy. Odnośnie zadania, dostał polecenie i miał zamiar je wykonać, dostrzegł jednak, że droid wie znacznie więcej.
- Mamy dostarczyć… W sposób dyskretny...czy tylko musimy dostać się do środka, niezależnie od sposobu? - Powiedział cały czas bawiąc się nożem.

- Celem misji jest dostarczenie dowódcy na pokład stacji wszelkimi dostępnymi sposobami, w celu ułatwienia infiltracji bazy zabrano na misję tę jednostkę typu BX. - Odpowiedział drugiemu członkowi załogi, były to dane ciągle na poziomie ich uprawnień, możliwość ujawnienia dalszych danych blokował protokół dostępu.
Mężczyzna wreszcie podniósł głowę. Nisko nałożony kaptur wreszcie odsłonił twarz. Miał kilka blizn, jednak to co najbardziej przykuwało uwagę, to bandaż. Bandaż zasłaniający jego oczy.
- Czym jest jednostka typu BX? Nie znam się na droidach, jakie są twoje podstawowe funkcje…? - Kiedy o to pytał, zdawał się znacznie bardziej zainteresowany, niż w przypadku pytania o kwestie ich misji.
- Identyfikator, BX 102. Producent, Baktoid Combat Automata. Model, Droid komandos seria Bx. Typ, Droid bojowy - Podał podstawowe dane identyfikacyjne jednostki.
- Jednostka wyposażona jest w zaawansowany procesor infiltracyjny, wysoka wartość bojowa, procesor bojowy umożliwia wykorzystanie wszelkich znanych stylów walki wręcz, wszelką bronią białą oraz zapewnia wysoką celność dzięki wbudowanemu komputerowi celowniczemu przy posługiwaniu się wszelką znaną bronią zasięgową - Przedstawił dane umożliwiające lepsze wykorzystanie jednostki w przyszłej misji, co mogło przełożyć się na większą szansę jej wykonania.

Ślepiec wydawał się jeszcze bardziej zainteresowany. Przestał wymachiwać nożem i po chwili skierował swoją twarz w stronę droida.
- Posiadasz funkcję treningowe? - zapytał wyraźnie zaskoczony. Po czym podał mu swoje ostrze. - Potrafisz tego używać?
- Jednostka posiada tryb sparingowy, wykonać? - BX wyszukał odpowiednią komendę i był gotów ją uruchomić.
- Nie. Nie teraz. Zbyt mało miejsca, zbyt nieodpowiednie warunki. To samolubne pytanie na przyszłość. - Był wyraźnie zadowolony z odpowiedzi. Nigdy nie walczył z droidem, przynajmniej nie w bliskim dystansie.
- Liczę na twoje wsparcie BX 102.
BX nie odpowiedział, kiwnął jedynie głową gdyż taki ruch podpowiedział mu procesor infiltracyjny, zapisał w pamięci zainteresowanie sojusznika walką wręcz, podniosło to jego wartość dla procesora bojowego jednostki o kilka procent.
 

Ostatnio edytowane przez Ronin2210 : 17-02-2018 o 09:09.
Ronin2210 jest offline