Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2018, 22:38   #61
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Truposz był bardziej odporny, niż się tego Thazar spodziewał. I mag nie ukrywał, przynajmniej przed sobą, że gdyby nie kompani, nieprędko by sobie dał z nim radę.
Na szczęście nie był sam.

* * *

Odetchnął z ulgą, gdy kapłanka dała się wreszcie przekonać, że warto się zatrzymać nie na kilka minut, a na porządny odpoczynek. Z wytęsknieniem wypatrywanej cywilizacji jak nie było, tak nie było, a iść i iść bez końca nikt by nie dał rady.
Najwyraźniej jednak bogowie krzywym okiem spoglądali na ocalałych rozbitków, bowiem odpoczynek zakończył się szybciej, niż ktokolwiek się tego spodziewał. I, niestety, okazało się, że Kasandra miała rację, protestując przeciwko temuż odpoczynkowi. Ale pewnie i ona nie spodziewała się, jakiż to potwór wylezie z lasu.
Być może dinozombie nie potrafił pływać, ale nikt nie wpadł na pomysł, by w wodzie szukać schronienia. Thazar aż za dobrze pamiętał, jaki problem stanowił zombie-człowiek, więc ucieczka zdała mu się lepszym wyjściem, niż walka, której koniec mógł być tylko jeden...

- Nie zatrzymujcie się - rzucił mag, gdy wbiegli między pierwsze drzewa. - On te drzewka połamie jak zapałki.

Mógłby rzucić jakiś czar i spróbować spowolnić nieumarłego gada, ale w głębi ducha był pewien, że byłaby to tylko i wyłącznie strata czasu.
 
Kerm jest offline