Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2007, 23:05   #12
Caje-e
 
Reputacja: 1 Caje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodze
Andrgor ugodzony pod żebro złapał się za nie. Syknął z bólu, a zaklęcie, które zwiększało jego odpornośćna obrażenia powoli przestawało działać. W furii rzucił się na niego i zaczął go okładać pięściami. Plan elf Silvera, wbić rapier w ziemię i kopnąć przeciwnika w brodę wydawał się dosyć trudny (jeżeli nie poprostu niewykonalny) leżąc pod troche ważącym człowiekiem. Udało mu się jednak wykonać czar porażenia co spowodowało nieznaczne porażenie także samego elf. Dzięki temu Silver wyszedł jednak spod Andrgora i zaczął go uderzać rękojeściami sztyletów (niestety to są ZWYKŁE sztylety, po rubiny odwiedź jubilera w przerwie walk)

Elf przeprowadzil udaną serię 3 ataków na człowieka. Wycieńczony Andgor oparł się o drzewo. Był strasznie zmęczony i obity. Myślał co by tu można było zrobić. Gdy powróciła mu większa świadomość umysłu przypomniał o schowanych sztyletach o których elf zapewne nie zdawał sobie sprawy. Gdy w zranioną nogę dostał sztyletem prawie zemdlał. Zobaczył rozmazanego Silvera biegnącego na niego z rapierem. SERIA porażeń i uleczeń Silvera nie wyszła z powodu zbytniego wycieńczenia magicznego elfa (30% to troche za mało aby nonstop walić czarami). Osuwając się po drzewie człowiek wysunął do przodu sztylet na którego nabił się wyciećnczony (po długiej walce ciężko mieć dużo sił) elf. Obydwa ciała upadly z głuchym echem na ziemie pośród kałuży krwi.

Wygrał człowiek Andrgor dostając 200 XP

Następna walka - Larwa vs. Anadrio
 
__________________
Allandril Elavien
Caje-e jest offline