Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2018, 18:24   #26
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Ta niestety koks z przeceny, więc już przestaje działać - Odpowiedział z uśmiechem na dowcip Wolverina, chociaż mięśnie zaczynały odzywać się potwornym bólem to w sumie był dumny z rozwalenia swojego pierwszego Blaszaka. Już się szykował do bijatyki z drugim, ale Pani Emma wyręczyła ich za pomocą działek pokładowych.

Zapach spalonego mięsa jaki unosił się z Wolverina przypomniał mu o tym, że w sumie to chętnie by coś wszamał.

Podobał mu się ten cały rozpierdol, ale tak jak mówił Logan trzeba było się ruszać a nie podziwiać widoki nacisnął brodą komunikator, który specjalnie przyczepił do kołnierza kurtki żeby nie rozgnieść go paluchem:
- Viki jak ci idzie? Jakby, co spróbuj ją zagonić do parku może Pani Emmm... Znaczy się pilotka przemówi jej do rozumu? - W ostatniej chwili przypomniał sobie, że na akcji to się w sumie nie używa imion tylko pseudonimów.

Kolejnym wyzwaniem było dwóch strażników z paralizatorami. Pierwszą myślą było żeby chwycić ich za fraki i rzucić, ale za duże ryzyko, że połamaliby sobie karki albo zdążyli sięgnąć po paralizatory.
Po szybkim zastanowieniu Rick rzucił do reszty - Pomóżcie mi chłopaki! Wolę nie ryzykować połamanie tej dwójki milusińskich źle by to wyglądało w mediach.- Sapnął wyciągając wielkie ramiona w kierunku strażników.

Mulat zamierzał złapać za paralizatory i rozgnieść je nim zostaną uruchomione miał nadzieje że koledzy odsunął przeciwników w jakiś bezpieczny sposób.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 19-02-2018 o 07:05.
Brilchan jest offline