Ben był wściekły. Jego moc oczywiście zaczęła zanikać, gdy była najbardziej potrzebna!
Jedyne pocieszenie było w tym, że załatwił jednego z blaszaków.
Był ciekaw jak idzie Victorowi w środku, bo wcześniej po twarzy dziewczyny nie było specjalnie widać szczęścia z powodu naszego przybycia. Byleby chciała tylko współpracować, bo inaczej będzie z nią ciężko.
Rozejrzał się i ogarnął na szybko wszystko co się przed chwilą wydarzyło. Gdy Richard obezwładnił strażników, Ben rozpędził się, wbiegł w jednego z nich i uderzył razem z nim o ścianę. Modlił się tylko o to by nic poważnego się z tym strażnikiem nie stało.
Ostatnio edytowane przez DarkPercy29 : 19-02-2018 o 10:15.
|