Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2018, 01:24   #215
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Twarz niewiasty była nieruchoma, a wzrok zimny niczym wigilijny świt w Nowogrodzie. Jeśli po coś przybyła, to raczej nie po to by przynieść pocieszenie.
- Nie wolno nam tracić nadziei, że Bóg kieruje naszymi losami - utkwiła spojrzenie w opacie - oraz obawiać się, że stawia nam wyzwania większe niż nasze siły. Za każdym doświadczeniem podąża łaska, a moc Boża jest nieskończona - ogłosiła wyrok.
- Cios jest to ogromny, a bezmiar straty nie pozostawia miejsca na żadną nadzieję - opat chyba słusznie mógł mieć wątpliwości, czy inkwizytorka mówi do niego, czy może jednak do siebie. - Nie powinniśmy jednak rozpaczą wypełniać miejsca na łaskę Pana. Zaufanie, gdy nie widzimy nadziei to wielka cnota. Rozpacz chrześcijanina to grzech.
- Opat przeżył stratę, ale niebezpieczeństwo dla Kościoła i ludu Bożego, które nadciąga jest przeogromne. Daleko większe niż możemy sobie wyobrazić. I działa już. Żywię obawy, że niektórzy z nas stają się nieumyślnie narzędziami w rękach Złego. Szukając prostego dobra tracą z oczu szerszy obraz
- z pewnością mówiła o kimś konkretnym i sądząc z tonu to nie opat był tą osobą.
- Świątobliwy ojciec może dokonać jeszcze rzeczy wielkich. Wiedza, którą tu gromadziliście nie zginęła całkowicie. Jest w Was - zawiesiła głos - ale proszę mi wierzyć, wszyscy jesteśmy w ogromnym niebezpieczeństwie - ścisnęła amulet zawieszony na szyi - niezamierzenie staliśmy się ofiarami narastającego konfliktu.
- Nim ojciec zdąży odbyć swoją żałobę my będziemy musieli ruszać. Czy da radę opat wznieść się ponad ogarniające go zmęczenie? Zrobię co mogę by mu pomóc. W zamian za to potrzebuję wiedzy, która pomoże nam przejrzeć naturę narastającego zła, a także wszystkiego co może pomóc w walce z nim
- zawiesiła głos i powoli wypuściła powietrze z płuc.
- Jesteśmy sługami Boga. To jemu jesteśmy winni naszą pracę, nawet jeśli nie wierzymy w jej sens i powodzenie.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 21-02-2018 o 02:37.
druidh jest offline