21-02-2018, 10:04
|
#411 |
| Bert klął w duchu na siebie, że nie pomyślał wcześniej o odkupieniu zapasów od najemników Brocka. Złość na własną głupotę pogłębiał fakt, że nikt nie poinformował go o fakcie przekazania pieniędzy podkręconych iluzją, Brockowi. Gdyby tylko wiedział kilka godzin wcześniej, to magiczne zdolności Loftusa i Idry nie poszłyby na marne, a tak za kilka godzin rozwieje się moc zaklęć i efekt jaki miasto chciało osiągnąć nie będzie miał znaczenia.
Przez chwilę myślał nawet czy nie sprowokować potyczki i zerwać to durne odwlekanie nieuchronnego, przecież brakowało zapasów, a odsiecz żadna i tak nie nadejdzie, jednak obecność Gustawa odwiodła go od tego.
Po wysłuchaniu wszystkich argumentów w końcu zdecydował się na otwarcie bram i wyniesienie skrzyni. Nie pozostało nic innego jak tylko czekać teraz na atak. Oby udało się z tym cholernym pomostem i najemnicy podczas szturmu odnieśli jak największe straty. Zdrada powinna ich słono kosztować. |
| |