Była walka, były trupy, na szczęście po odpowiedniej stronie.
- Dobra robota, sir Erskine - pochwalił szkielet, po czym zwrócił się do towarzyszy. - Nieźle nam poszło - stwierdził. - Niezły zespół stanowimy.
- Chyba nie powinniśmy się zbytnio rozdzielać. - Podzielił się wątpliwościami. - Rzucę okiem, czy w zbrojowni nie ma jakichś magicznych przedmiotów, a potem zobaczymy, czy na tej wieży nie ma kilku kolejnych przyjemniaczków - zaproponował.
Plan - zbadanie zbrojowni pod kątem magicznych/wartościowych przedmiotów.