Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2018, 11:21   #189
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Bestia uśmiechnął się kwadratowymi zębami

- Wiesz, to kwestia słowności. Obiecałem, że odwiedzę jeszcze go dwa razy i wypada bym to zrobił, taka kwestia bestiowego honoru. A z tym staruszkiem to mogę ja pomóc… Wiesz dźwiganie czy cośtam ze sprzętu zrobić.

- No… jak obiecałeś… to obiecałeś - stwierdził enigmatycznie Franek i podrapał się w zakłopotaniu po głowie.

Brakowało mu tylko świadków, że nielegalnie leczy ludzi, którzy, być może mają problemy z prawem.

Trudno… nie da się przyłapać, bo za dużo życia zmarnował w bibliotece, by te wszystkie egzaminy na doktora nauk weterynaryjnych ze specjalizacją ornitologa, poszło teraz w pizdu dla paru stów.

- Ja jestem w sumie przed czasem, więc na razie się pokręcę po okolicy… i dzięki za chęć pomocy, ale starego jamnika to jeszcze uniosę.

- Aaa, a ja zrozumiałem, że jakiegoś dziadka na krzywego leczysz. No nic, ja idę łamać rączki i inne kończyny… Jakby co to wiesz jak urywać głowy. - rzekł Marek uśmiechając się jak coś nieprzyjemnego i ruszył ku kamienicy.

Wilkołak pobladł nieco i zapomniał cokolwiek odpowiedzieć. Wpatrywał się w plecy odchodzącego, aż ten nie znikł mu w ciemnościach klatki schodowej.

“Matko zielona… powiedz mi… że on żartował…” powiedział sam do siebie, po czym przerażony, ruszył w ślad za bestią, samemu nie wiedząc dlaczego. Może chciał się upewnić, że ten… żartował? Tylko… tylko… tylko, że ten drechol, leżał tam połamany. Połamany przez “kogoś”. Ten “ktoś” był świadom swego czynu, tak jak świadom jego stanu był poinformowany dzisiaj weterynarz.

“Przodkowie… to nie może być prawda… to nie Mareczek….”*
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline