Patrzył chwilę na Julię, zwlekając z odpowiedzią. - Będziesz moim skautem, kochanie - odezwał się wreszcie. - Brak cholernego zasięgu jest uciążliwy, leć zatem i dowiedź się jak najwięcej o sytuacji naszej załogi. A kiedy uzyskasz sygnał radiowy z nawigator - poinformuj ją, że stanowisko czeka.
Ponaglił Julię ruchem dłoni i na powrót odwrócił się do swoich mieniących się różnorakimi barwami konsolet. Kiedy kobieta opuści pomieszczenie, Tichy ma zamiar uruchomić w nim sztuczną grawitację, sprawdzić sprawność wentylacji i odpalić wreszcie upragnionego fajka. A niech się dzieje wokół co chce! |