Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2018, 10:44   #39
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Słysząc słowa Albrechta Ulli spojrzał na nieżyjącego już Wiktora. Wojownik miał na sobie kaftan kolczy, który jednak został rozpłatany przez demona. Wątpił, czy znajdzie na tyle dużo środków by naprawić zniszczoną kolczugę. Między innymi dzięki odwadze, a może głupocie tego wojownika nadal żył. Postanowił więc nie grabić martwych zwłok. Zaczął jednak ściągać z Wiktora rozerwany kaftan kolczy, by ukryć go gdzieś w pobliżu. Jeśli mu się uda tu wrócić być może będzie mógł go odzyskać.
Widok martwego ciała kislevity był przerażający. Rozpłatany brzuch i wylewające się z niego wnętrzności posklejane zastygłą krwią przykrył płaszczem znalezionym w plecaku umrzyka i związał dookoła korpusu Wiktora. Tarcza okazała się strzaskana, jednak miecz kislevity był nie wyszczerbiony. Ulli postanowił wziąć go ze sobą.
Z plecaka wyciągnął tylko kości do gry i wsadził je do swojej sakiewki. Sakiewkę którą znalazł przy Wiktorze opróżnił na oczach towarzyszy by nie zostać posądzonym o obrabowanie umarłego, co podobno przynosiło pecha.

- Wezmę miecz Wiktora, pieniędzmi jego podzielcie się wy. To był wasz kompan. - powiedział Ulli po czym zaczął wiązać koc do znalezionych gałęzi by stworzyć prowizoryczne nosze.

Banita obawiał się jednak, że przy stanie zdrowia Gerharda za daleko nie ujdą z dwoma ciałami na noszach i wcześniej czy później będą musieli je gdzieś pochować.

 
Feniu jest offline