Ok. Dzięki za podpowiedź choć tego drugiego domyśliłem się sam
Jestem bardzo wdzięczny, że pozwoliłeś mi na tak dużą dozę swobody. Jak najbardziej jestem otwarty na sugestię, więc jeśli trzeba coś zmienić lub zbytnio zaszalałem to pisz otwarcie ^_^
Zaaine zachował się dość "niepewnie", ale postarałem się to uzasadnić błyskawicznymi działaniami Lyrio. Po prostu Twi`lek nie zdążył nawet dobrze pomyśleć co się dzieje jak mój Łowca załatwił jego oficerów w zasadzie w "jednej kolejce".
Teraz ważna uwaga (jeśli oczywiście zgubie ogon)- Prorok leci bezpośrednio do Sane`a a sam Zaaine nie jest przeznaczony zarówno do rąk Lungru jak i tego drugiego przeciwstawnego bossa. Lyrio zamierza zagrać własnymi kartami i na dłuższą metę postaram się "sprzedać" specjalistę komuś nieangażowanemu bezpośrednio w sprawę
Na przykład
Imperium- uznajmy to za fabularną furtkę do Twoich planów!
PS: Z tego co pamiętam Nar Shaddaa miało pole ochronne wokół całej powierzchni. No, ale teraz mamy kanon Disney`a więc możemy ten fakt przemilczeć ok? Hah
Więc zasadniczo liczę, że nie zostanę uwięziony na orbicie z trzydziestoma wściekłymi Wookie
EDIT: Jeśli kolejny post będzie miał miejsce jeszcze w przestrzeni kosmicznej, to oczywiście zachowuje pełną czujność czyli:
1.Trzymam Zaaine`a pod pieczą.
2. Nie wchodzę do zbiornika z bactą, tylko pośpiesznie smaruje ranę maścią z wymienionej substancji oraz przyjmuję małą dawkę Kajdana- na tyle małą by przy tolerancji Lyrio nie zaburzyło mu to ogólnej sprawności, ale jedynie uśmierzyło ból na piersi oraz zmniejszyło minimalnie głód substancji
Jeśli chcesz mogę barwnie opisać procedurę przyjęcia oraz efekty substancji a Ty spokojnie, jak już to robiliśmy prze-trans-mutujesz to na język mechaniki