Gnorix wziął potężny zamach swoim toporem. Wszystkie mięśnie na jego ciele napięły się, a czarny ork wydał niski, gardłowy pomruk. Topór spadł na ziemię niczym na katowskiej egzekucji. Niestety ranny goblin nastawił się wyjątkowo defensywnie i uniknął morderczego ciosu. Okrutniak nie zwlekał ani chwili i wartko zrobił krok na przód, niemal depcząc małego przeciwnika. Niemal. Czarny ork wykorzystał impet własnego ciała i wyprowadził cięcie od boku. Siła ciosu była tak wielka, że Gnorix prawie przewrócił się na pysk. Niestety i tym razem goblinowi udało się pochylić na czas unikając rozpłatania w pół.
-Waaaaaagh!- wydarł się motywując siebie samego i swych podwładnych zielonoskórych.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |