Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-02-2018, 22:56   #201
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Gnorix burknął, a Fik się odruchowo skulił jakby zaraz miał zostać w najlepszym przypadku szturchnięty, czy tam kopnięty. To nie nastąpiło, ale ciężko było wyplenić skutki wielokrotnych, bolesnych, wcześniejszych doświadczeń.
- Yyy, bogu to bogu. Głos w głowie się pojawił. To zapomniany bóg, ale już ma wyznawcę to już nie zapomniany. To jest bogu tuleniowej ciemności, skoro go tak odnaleźć. – Prorok wytłumaczył jak umiał, a „bóg” pacnął się w czoło.
Bogu nie miał już sił do proroka, zresztą zestresowany i wystraszony Fik i tak słabo by go słuchał. Pokierował więc jego ręką i sięgnął po fragmenty luźnej skały. Snotling nie wiedział zbytnio co robi, nie znał się na tym. Ale w tym momencie i tak nie myślał. Jeden z kamulców podał alchemikowi, a następnie uderzyli je o siebie. Krzemień uderzył o piryt, cudowny zbieg okoliczności. Wspaniała interwencja zapomnianego boga, z której zapewne nikt nie zdawał sobie sprawy. Powstały malutkie iskierki, które były doskonale widoczne w ciemności. Kysh’Cysh Blop uzyskał swój płonący pocisk i krzyczał radośnie. Fik się otrzeźwił i powtórzył okrzyk.
- Bogu jaskiniowy dzięki! - Prorok otrząsnął się ze strachu, umożliwił zejście Ciapkowi. Nie martwił się o czerwono nakrapianego pająka. Jego odnóżami kierował wielki zapomniany byt, więc krzywda mu się stać żadna nie mogła. Zachwiało by to zapewne wiarą proroka i kto by boga wyznawał?
Prorok zebrał się w sobie i na chwilę doskoczył do przodu. Do Straszliwego Okrutniaka próbując na niego zesłać odrobinę boskiej mocy.
- Baraka ya nguvu. – błogosławieństwo siły
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 17-02-2018, 20:32   #202
 
Ronin2210's Avatar
 
Reputacja: 1 Ronin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputację
Zajadając kawał mięcha siedząc na kamieniu pozwolił by jego ranami zajął się mały prorok, pogmerał coś w jego poranionej ogrzym buzdyganem nodze i gdy wstał poczuł że może dobrze na niej stanąć. Zabrał swój siekacz i ruszył razem z Gnorixem za oddziałem szarego wilka zmierzającym wgłąb jaskini złamanego kła.

Wpadając do szerokiej jaskini dostrzegł wielu wrogów, na których momentalnie rzuciła się banda dzikich orków z jago klanu siejąc piękny zamęt w szeregach wrogich goblinów, z tyłu posypały się pociski zabijając kilku wrogów wraz z płonącą butelką grogu. Grog rozbił się wewnątrz szeregów goblinów, momentalnie podpalając kilka gobasów, które rzuciły się natychmiast w podziemne jezioro by ugasić płomienie.

Urzog w tym czasie siekał gobliny jak oszalały swoim świeżo naostrzonym siekaczem - Ho no tu wilczku. - wyrzynał gobliny kierując się w kierunku goblina dosiadającego wilka.
 
Ronin2210 jest offline  
Stary 19-02-2018, 09:14   #203
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Bitka rozpoczęła się w najlepsze. Gnorix i jego banda mieli być asem w rękawie klanu Złamanego Kła. Okrutniak wiedział, że atak na wrogą hordę od tyłu może przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść i nie miał zamiaru odpuścić takiej okazji. Gobliny nigdy nie stanowiły dla niego realnego zagrożenia i czarny ork od samego początku wypatrywał większych i groźniejszych celów. Sprawa była o tyle skomplikowana, że aby dostać się do ważniejszych przeciwników, trzeba było przedrzeć się przez stadko goblinów, w tym jednego na wilku. Wilczy jeźdźcy szkolili swoje dzikie bestie tygodniami, ale to dalej było tylko zwierzę, które czuło strach i znikomy respekt do niewielkiego goblina.

Gnoix zakręcił młyńca swym toporem i ruszył na przód, kiedy niespodziewanie runy na jego toporze zaczęły błyszczeć nienaturalnym światłem. Czarny ork niemal wypuścił topór z rąk przejmując się tym zjawiskiem nie na żarty. Szybko jednak przypomniał sobie opowieści o krasnoludzkich dowódcach, którzy walczyli podobnym orężem, zaklętym przez potężnych czarowników i cholera wie co jeszcze. Okrutniak chwilę myślał, czy Urwignat był świadom, że miał w posiadaniu tak wyjątkowy oręż. Z drugiej strony jego już nie było na świecie, a topór był własnością Gnorixa Okrutniaka. Teraz to jemu służyła broń i ork miał zamiar zrobić z niej pożytek jak zawsze.

-Waaaaaaaaagh!- krzyknął inspirując swych kamratów do odważnej walki. Na jego drodze stanął goblin. Piskliwy skurwiel, któremu wydawało się, że zatrzyma opancerzonego wielkoluda. Topór przeciął go w pół pod ostrym kątem od lewego barku po prawe biodro, a krew obficie trysnęła na zbroję Okrtniaka.
Do wilczego jeźdźca dzieliło go kilka metrów. Gnorix podejrzewał, że gdy zrobi się gorąco goblin postanowi dać nogę czym prędzej. Wtedy przyszedł mu do głowy pomysł by zrzucić go z wilka na odległość. Czarny ork odwrócił się na pięcie i ujrzał Zruglura, który najwyraźniej szukał przeciwnika. Pod żeliwnym hełmem Okrutniaka pojawił się złowieszczy uśmiech. Ork złapał swego mniejszego kuzyna z zamiar ciśnięcia nim w wilczego jeźdźca, lecz przerażony goblin tak się powykręcał, że zdążył wyśliznąć się z orczego uchwytu, nim Gnorix rzucił go w wir walki.

-Policzym siem po bitwie zasrańcu!- krzyknął w nerwach do Zruglura i ruszył energicznym krokiem na najbliższego przeciwnika.
-Za mnom! Za Klan Złamanego Kła! Za zwycienstwooooo!- zawył na koniec.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline  
Stary 20-02-2018, 19:15   #204
 
Ascard's Avatar
 
Reputacja: 1 Ascard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputację
- Wracać! - rzucił rozkaz po czym niewielki patrol dzikich orków ruszył w stronę domowych jaskiń. Każdy wymalowany w czerwone niczym posoka barwy wojenne. Rosłe byki o naznaczonych bliznami mordach, w zdezelowanym ekwipunku, który w oczach zielonoskórych musiał być pierwszej jakości. Tu kawałek kolczugi, tu jakaś płytka na piersi. Ten dźwiga zdobyczny młot, tamten jakiś topór. Słowem, wyborowy oddział zwiadowców klanu Złamanego Kła.
- Do rzyci z takim patrolem. Ani ludziów, ani khazadów. Nawet żarcia żadnego.- splunął na bok po czym grzmotnął siekaczem w młodą brzózkę, ścinając ją jednym zamachem.
- Do rzyci! - ryknął jeszcze raz. Reszta odburknęła coś w odpowiedzi.

Gnani głodem szybko dotarli do siedziby klanu. Już z daleka usłyszeli spotęgowane przez dudniące echo krzyki i wrzaski.
- Tam je bitka. Nasza klan napaść. Szybko! - Pędem wbiegł do jaskini po czym gnany złością i żądzą krwi ruszył w stronę odgłosów walki. Jego kompani byli zaraz za nim. Dotarłszy do głównych sal zapłonął gniewem na widok sił wrogiego klanu
- Waaaaagh! - Donośny ryk Hagu był znakiem do ataku. Cały oddział rzucił się na najeźdźców tnąc i tratując bez opamiętania. Gobliny nie wytrzymały naporu i poczęły ustępować pola odgryzając się nieoczekiwanym napastnikom. Biegnący na czele Hagu dopadł najbliższego i po krótkim pojedynku skrócił go o wredną głowę. Chwilowe zaspokojenie żądzy krwi pozwoliło mu zorientować się w sytuacji. Zobaczył Okrutniaka który szarżował na tyły nieprzyjaciela, spychając go powoli w stronę jeziorka. To właśnie tam potoczył się ucięty przez Hagu czerep. Podążając za nim wzrokiem ujrzał kolejną grupkę obcych. Ryknął raz jeszcze i rzucił się w ich stronę w biegu sięgając po tarczę.
 

Ostatnio edytowane przez Ascard : 20-02-2018 o 22:41.
Ascard jest offline  
Stary 22-02-2018, 22:20   #205
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację

Bitewny szał ogarnął wszystkich największym zaskoczeniem jednak dla samego Nozudga był fakt, że dzięki bogom udało mu się trafić pobliskiego wilka, jakież było zdziwienie gdy trafiony wilk padł martwy.
Smostrok nie miał tyle szczęścia co mały tchórzliwy snotling, jego strzała chybiła celu i odbiła się od ścian jaskini.

Fik mamrotał coś jak zwykle do swojego zapomnianego bożka, który wyraźnie miał dobry dzień bo zesłał na Gnorixa błogosławieństwo siły.
Widząc szarżującego w kierunku strzelców goblina Snit'git postanowił zmierzyć się z przeciwnikiem sam na sam. Gdy ten przebiegał Snit'git ciął mieczem rozcinając brzuch napastnika, który upadając pozbył się wszystkich swych wnętrzności na stopy Bitewniaka.

Pozostałe przy życiu dwa wilki z goblinimi jeźdźcami ruszyły w kierunku Gnorixa i jego bandy, ten zaś ciął toporem w pierwszego napotkanego goblina. Runy na jego toporze jeszcze mocniej zalśniły krwawą barwą, nie wystarczyło to jednak by zakończyć żywot marnego goblina, który unikał ciosów jak zawodowy szermierz. Dopiero gdy z pomocą przyszedł Urzog wcześniej zabijając jednego z goblinów, przeciwnik Gnorixa stracił życie.

W tym czasie łucznicy znajdujący się w pobliżu szamana wystrzelili w kierunku dzikich orków pod przywództwem Hagu zadając im jedynie powierzchowne rany. Hagu również nie miał szczęścia w boju z goblinem, który był zwinny jak jaszczurka i unikał ciosów dzikiego orka, sam wyprowadzając kilka celnych ciosów.

Jeden z goblinów będących przy Zrugluru wbił temu włócznie w ramię, sprawiając, że ten się przewrócił od siły uderzenia.

Gobliny pomimo, że były zręczne nie wyrządziły im jednak większej szkody.

Blop podjarany perspektywą ciskania zapalonymi przedmiotami przeszukiwał znaleziony niepodal stos gratów, uważając jednak przy tym by samemu nie stać się celem ataku.

Banda dzikich orków dopadła łuczników ochraniających szamana, a ich szarża przyniosła kolejne trzy trupy.


Fik: błogosławieństwo siły - udane
Blop: przeszukiwanie - nieudane

Żywotność:
Gnorix: 6
Urzog: 4
Snit'git: 11
Kysh'Cysh Blop: 9
Fik: 6
Smostrok: 10
Nozudg: 6
Hagu: 11
Zruglur: 9




 
Feniu jest offline  
Stary 24-02-2018, 18:27   #206
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Fik nie znał się na walce, trzymał się więc z tyłu. Tam z reguły było bezpieczniej, a gdyby coś się miało by w tym zakresie zmienić to zawsze można uciec. Po wzmocnieniu orka rozejrzał się więc wkoło, sytuacja wydawała się nie najgorsza. Może nie zdąży się „ciach” i koniec misji. Tajemny byt, zapomniany bóg również obserwował walkę.
~ Gobliny, stotlingi, orki… pędzą całą chmarą na śmierć, licząc na to, że pokonają wroga samą przewagą liczebną~ Fik uświadomił sobie, że sporo w tym prawdy jednak nic nie odpowiedział. Spostrzegł za to swojego pupila, który odnóżami szarpał jego szaty.
Prorok uśmiechnął się zrobił zeza, jego dłonie rozgrzały się mocniej, poczuł w nich mrowienie. Wiatry były posłuszne, bogu przychylny, wypowiedział więc tajemne słowa.
- Baraka ya kasi – błogosławieństwo chyżości, powinno umożliwić mu sprawną i szybką ucieczkę spod stóp walczących. Ciapek mógł teraz bezpiecznie gnać i kąsać wrogów.
Fik obserwując jak pająk gna między walczących zielonych zastanawiał się czy zwierzaczek będzie wiedział kogo kąsać, jak rozróżni swojego od wroga. Jeśli dobrze widział, to ten pędził w stronę szamana…
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 25-02-2018, 00:17   #207
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Walka się rozpoczęła a wróg reagował szybko.
Jeden z wrogich zielonych ruszył na uczników i snotlingi. Bitewniak nie wahał się. Zrobił krok do przodu i ciął mieczem na spotkanie przeciwnika. Ten nie spodziewając się ataku przyjął cios w bebechy. Ku radości Snit'gita zielona jucha jak i wnętrzności polały się po podłodze jaskini a nocny goblin wiedział, że to nie koniec walki.

Przed nim stanął jeden z goblinów wroga. Z włócznia i z zacięciem chciał dźgnąć Snit'gita, ale ten wiedział jak się walczy. Odbił w bok tarczą broń przeciwnika i ciął od boku. Widocznie nocny goblin za bardzo skupił się na broni wroga bo cios trafił, ale nie położył wroga w śmiertelnych drgawkach.
- Za klan! Zasiekać ścierwa!- Krzyknął i wykonał pchnięcie do przodu osłaniając się tarczą.
 
Hakon jest offline  
Stary 26-02-2018, 19:35   #208
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Gnorix wziął potężny zamach swoim toporem. Wszystkie mięśnie na jego ciele napięły się, a czarny ork wydał niski, gardłowy pomruk. Topór spadł na ziemię niczym na katowskiej egzekucji. Niestety ranny goblin nastawił się wyjątkowo defensywnie i uniknął morderczego ciosu. Okrutniak nie zwlekał ani chwili i wartko zrobił krok na przód, niemal depcząc małego przeciwnika. Niemal. Czarny ork wykorzystał impet własnego ciała i wyprowadził cięcie od boku. Siła ciosu była tak wielka, że Gnorix prawie przewrócił się na pysk. Niestety i tym razem goblinowi udało się pochylić na czas unikając rozpłatania w pół.
-Waaaaaagh!- wydarł się motywując siebie samego i swych podwładnych zielonoskórych.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline  
Stary 26-02-2018, 20:18   #209
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Kysh'Cysh nie poddawał się i zaczął zapamiętale przegrzebywać swoją sakwę. Stojąc w ostatniej linii swoich pobratymców nawet nie zwracał przez to uwagi na pole bitwy.

- Ha! Ha! - wydał z siebie zadowolony pomruk. Na samiutkim dnie, gdzieś pomiędzy rozsmarowanym grzybem, a korkiem od flaszki, którą rzucił w tłum, znalazł dwa dziwne przedmioty. Dwa rożki zatkane woskowym korkiem z prochem. Trybiki w jego główce poszły w ruch, gdy zastanawiał się skąd ma to cholerstwo.

Dostał olśnienia!
- Ludzie! - wspomniał mu się atak na te dziwaczne kreatury. Wszystkie dziwne rzeczy, których nie dało się ani wsadzić na kończyny lub choćby do nosa, trafiły w przydziale Blopowi. W mig nocny goblin skojarzył, że ma jeszcze coś do kompletu. Ale to siedziało w jaskini. A do jaskini trzeba było się wpierw dostać. Rożki na powrót znalazły się w torbie, a Kysh'Cysh wziął w rękę swój nożyk. Złapał kilka głębokich oddechów wpatrując się w drogę jaka była przed nim. Na szczęście wciąż był pod wpływem mikstury odwagi, więc nie czuł zbytniego strachu przed tym co zamierzał zrobić.

Przytulił do siebie mocno torbę, skulił się w sobie i rzucił się biegiem wzdłuż ściany jaskini (biegnie od spodu mapki, tam gdzie jest pusto), żeby przedostać się do następnej jaskini.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 26-02-2018, 21:08   #210
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Smostrok, wirtuoz śmierci, pociągnął za strunę swojego instrumentu. Łuk wydał delikatne, ledwie słyszalne w jazgocie walki puknięcie, posyłając kluczową nutę w kierunku nieuważnego widza chaotycznego spektaklu.

Postrzelony goblin dostał prosto w głowę, na co zareagował wrzaskiem i zaczął rzucać się jak muppet. Dziwnym zbiegiem okoliczności, przeżył jednak.

 
Avdima jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172