Waightstill, choć palił się do odzyskania halabardy, posłuchał rady Marwalda i wstrzymał się z chwyceniem broni.
Przysłuchiwał się rozmowie, ale nie bardzo miał co dodać - nie była to sprawa, którą można było załatwić za pomocą oręża. W razie czego - gotów był podjąć się łupania skały. |