Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2018, 10:30   #50
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Wyobraźcie sobie drodzy słuchacze, że czas wznieść toast za pomyślność naszych bohaterów, albowiem owa pomyślność może im być bardzo potrzebna.
Kapitan i Eldred skupili swe magiczne zmysły na skrzyni węsząc tam jakiś magiczny podstęp. I o zgrozo wykryli magię emanującą z kufra. Niebieską magię. Najprawdopodobniej, był on wzmocniony magią tak by nie imały się go narzędzia do dekonstrukcji. Ale i była inna możliwość moi drodzy, otóż jakiś światły magiczny umysł obłożył skrzynie zaklęciem leczącym i każdy tam włożony wychodził jak nowo narodzony.

Na prośbę Kuby i Dychy zleceniodawca zaśmiał się:
- Złoto jest wasze i przesypujcie sobie, noście w skrzyni czy nawet je zakopcie…
Resztę słów zagłuszyła królewna, która ugryzwłszy pirata w dłoń użyła słów wielce obraźliwych i niegodnych tak młodej białogłowy. Nawet skwitowanie ugryzienia przez pirata wydało się przy tym dziecinną odzywką. Nie przytoczę tu jednak tych słów, albowiem nie godzi się kalać tego zgromadzenia takim słownictwem.
- Na boga, załóż jej knebel - rzekł zamaskowany chlodvardczyk rzucając klucz Elbretowi. - No, weźcie nasz towar od pana - ponaglił swoich pomagierów. Ci podeszli do pirata.
 
Mike jest offline