Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2018, 20:15   #102
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Każdy chyba wiedział, że walka z kimś wysoko postawionym była kosztowna.
Za podróże trzeba było płacić, za informacje trzeba było płacić, a czasem trzeba było sypnąć złotem by niezdecydowanego przeciągnąć na swoją stronę. Na jednych działały prośby, na innych groźby. Jednych trzeba było przekonać żelazem, innych - złotem.
Z tego też powodu Marcus nie miał żadnych zahamowań przed zabraniem złota i klejnotów, które Garpowi, najwyraźniej, nie były potrzebne. Oczywiście nie mógł zabrać wszystkiego, dlatego też zgarnął do kieszeni parę garści klejnotów, postanawiając przyjść tu następnego dnia, z kilkoma ludźmi i zabrać resztę skarbu.
O ile, oczywiście, jego właściciel nie zmieni zdania.
W żadnym jednak wypadku nie miał zamiaru zostawać na noc w siedzibie Garpa. Nie ufał na tyle gospodarzowi, by tu zostać do rana. Nie mówiąc już o tym, że nie podobały mu się hałasy, których Garp niby nie słyszał.

- Przyjdziemy tu jutro - powiedział. - Nasi ludzie pewnie by sądzili, że coś się nam stało i pewnie ruszyliby nam na ratunek. A takie zamieszanie nikomu nie byłoby potrzebne.
 
Kerm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem