Żarł, żarł i zdechł...
Tak długo im się wszystko udawało, że w końcu coś musiało się zepsuć. Z planami tak niestety bywa, że pięknie wyglądały dopóki nie weszły w fazę realizacji. A potem wszystko się sypało jak domek z kart.
Osobiście wątpił, by łowcy nagród okazali odrobinę choćby rozsądku i zechcieli rzucić broń. Z drugiej strony... Niektórzy rzucenie broni uznaliby za krok nierozważny.
Uznał, że spróbuje dopomóc przeciwnikom w podjęciu decyzji. Spróbował spleść wiatry magii i rzucić niezdarność na stojącego przy ognisku łowcę.