Aura niebieskich mocy wydobywająca się ze skrzyni wyraźnie zmieszała Eldreda. Z jednej strony czuł podstęp, a z drugiej jego magia wyraźnie nic podstępnego nie widziała. Jeśli to było oszustwo, to musiał to zrobić bardzo potężny mag, a jeśli nie oszustwo, to byli bogaci jak jasna cholera.
- Panowie moje magiczne zmysły wykryły magię ochronną na skrzyni i nic więcej, żadnej iluzji czy czegoś takiego. - głośno powiedział czarodziej, jednocześnie bacznie obserwując zachowanie zleceniodawcy. Wyczucie ulgi w zachowaniu łotra, zapewne oznaczało pieprzony wkręt. |