Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2018, 20:15   #65
Jaracz
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
Hektor sięgnął do torby, którą wziął ze sobą z domostwa, a w której ukrył znalezisko. Przedtem długo się w nie wpatrywał próbując zgadnąć co to jest, chociaż wyobraźnia podsuwała tylko jedną odpowiedź.

- Serghrce me raduje się - zaczął kiwając głową towarzyszom. - Dzięki męstwu Gveira i jego nieskrywanej pogardzie dla śmierci, odratowaliśmy człowieka nieszczęsnego przed śmiercią niechybną. Jednakoż coś mi tu nie pasuje i śmierdzi, coby rzec, jak zeszłoroczna ryba. Trzema strzałami szyty i wyziębiony w tej bezlitosnej pogodzie, przeżył do naszego przyjazdu. Znam tęgich mężów, którzy zawziętością ciała i ducha byliby w stanie tego dokonać... chociażby sir Nithup z... - machnął ręką. - Nieważne. Faktem jest, że nasz ocalony na takiego nie wygląda. Co więcej, okoliczności są podejrzane. Aleja strzeżona przez krucze potwory. Odkształcony teren, w miejscu gdzie leżał raniony i to...

Utopiec sięgnął do torby i wyciągnął znalezisko, które wyglądało jak...

- Łuska - wyjaśnił. - Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Przy czym do zwykłej ryby nie należy. Właściciela prędzej by szukać w wielkich wodach, a nie lądowych rzekach i stawach.
 
Jaracz jest offline