Pirat spojrzał na księżniczkę z nieskrywaną sympatią - różne przekleństwa w swoim życiu słyszał, ale takiego jeszcze nie.
- A czemuż to knebel zakładać? Może jeszcze co powie? - zasugerował i póki co nie oddawał kobiety w obce ręce, oddzielony od owych obcych rąk rękami (i resztą niewielkiego ciała) elfa - Wy widzicie, że królewna jak malowana, dajcie i nam zobaczyć co i jak z zapłatą - poparł Rena.