Grać i tracić, tak bez jakiegoś konkretnego celu, z trudem zarobione srebro? To się Randulfowi niezbyt podobało. Nie lepiej to przejeść, przepić lub wydać na chętne panienki??
Co prawda to ostatnie nie było mu aż tak potrzebne, skoro nie tak znowu dawno czule (i długo) żegnał się z Brigit, ale kiedyś...
- Te dwa, trzy rzuty mogę spróbować - powiedział, z bardzo umiarkowanym entuzjazmem.