Artemis Entreri wyłonił się bezszelestnie z cieni, przyglądając się zimno zwłokom i zgromadzonym wokół dziwacznym istotom. Nie wydawał się nadmiernie przejęty. -Zginęli ci, którzy byli nieostrożni i najmniej czujni, pytanie co dalej. Ktoś coś wie, coś widział w nocy, czy będziecie biadolić jak banda starych bab? Kolejna noc na pewno znów zbierze krwawe żniwo. Słabi i głupi długo nie przeżyją, mroczni bogowie pewnie już odnaleźli się wzajemnie.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 04-03-2018 o 00:14.
|