Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2018, 00:27   #14
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Khazad uniósł kufel alle i wziął łyk.
- Jak khazadzi zrobią szlak to łatwo go nikt nie zniszczy. Jeśli oczywiście nie chciały by był pułapką czy co to sprawa zagubienia nie wchodzi w grę. Z resztą ja w górach się nie gubię.- Dodał Durak.

- Hmmmm. Zaczynasz mówić rozsądniej człeczyno. Zaliczka mile widziana jest zawsze. Musimy zboczyć z naszej drogi więc musimy nabrać dodatkowych zapasów.- Kiwnął głową i ponownie przechylił naczynie z piwem.

Khazad prychnął gdy wspomniano o tratwie.
- Wy człeczyny nie chcecie tych sierściuchów zostawić a pchacie się na chybotliwą i zdradliwą tratwę. Może od razu wskoczmy do rzeki lub wierzchowce powrzucacie?- Gimblinson nie był z pomysłu zadowolony. Może nie był tak sceptyczny do wody jak większość rodaków, ale tratwa nie brzmiała zbyt pewnie a umiejętności umgi zazwyczaj były co najmniej znośne co do pływania.

Krasnolud z ulgą przyjął wiadomość o zaliczce. Wiedział, że nie są zbyt dobrze wyposażeni i brakowało im prowiantu czy ciepłych ubrań. On sam by dał radę z tym co ma, ale człeczyny czy krucha długoucha jęczeć pocznie i będzie niańczenie.
Wiele lat Durak na szlakach w górach przeżył i wiedział co najlepiej się spisze. Musiał pogadać ze Słowikiem by zaprowadził go do odpowiednich ludzi, u których się zaopatrzą.
 
Hakon jest offline